Strefy zamieszkania to miejsca o szczególnej strukturze prawnej. Oto sposoby na uniknięcie mandatu podczas jazdy w tych obszarach.
W przypadku polskiego kodeksu drogowego możemy wspomnieć o kilku przypadkach, w których ogólne przepisy poruszania się po drodze znacznie różnią się od standardów. Jednym z takich miejsc jest oczywiście strefa zamieszkania. Jak ją rozpoznać? To bardzo proste – charakterystyczny prostokątny znak D-40, w którym na niebieskim tle znajdziemy dom, ulicę oraz dwie osoby, jest naprawdę trudny do przeoczenia. Jego minięcie oznacza, że wjechaliśmy do strefy zamieszkania, a to zmusza nas do dostosowania się do zupełnie nowych przepisów.
Po co w ogóle tworzy się strefy zamieszkania? Nadrzędną kwestią jest oczywiście bezpieczeństwo pieszych, w tym małych dzieci. Strefy zamieszkania ustalane są najczęściej na osiedlach, na których znajdują się wąskie drogi, a w ich pobliżu znajdują się place zabaw czy boiska. Dzięki zasadom wynikającym ze strefy zamieszkania możliwe jest pełne korzystanie z osiedla. Jakie prawa mają jednak w tym przypadku piesi, a jakie kierowcy samochodów?
Piesi są w stanie aktywnie korzystać z całej przestrzeni strefy zamieszkania, w tym również i jezdni. W każdej sytuacji mają pierwszeństwo przed pojazdami mechanicznymi, niezależnie od tego, gdzie dokładnie przechodzą przez drogę i gdzie się na niej znajdują. W czystej teorii w strefie tej nie trzeba nawet tworzyć przejść dla pieszych, choć i tak znajdziemy w niej namalowane pasy, które wytyczają zalecane (lecz nie jedyne) miejsca do przejścia przez jezdnię.
Co zaś z kierowcami? Znak informujący o rozpoczęciu strefy zamieszkania mówi, że maksymalna prędkość, z którą może poruszać się samochód, wynosi 20 km/h. Dodatkowo auto można parkować tylko i wyłącznie w wytyczonych miejscach. Jeżeli na przykład zaparkujemy na jezdni, możemy niestety liczyć się z mandatami.
Mandaty obowiązujące w strefie zamieszkania mogą naprawdę mocno zaboleć nasz portfel. Oczywiście taryfikator w przypadku przekroczenia prędkości jest dokładnie taki sam, jak w przypadku innych miejsc na drodze – możemy więc również stracić prawo jazdy na 3 miesiące po przekroczeniu prędkości o ponad 50 km/h.
Co zaś w przypadku parkowania w niektórych miejscach? Mandat na szczęście nie jest zbyt wysoki, zamyka się w 100 złotych. Spore kary będą czekały w momencie, gdy nie ustąpimy pierwszeństwa pieszemu. W tym przypadku nie tylko będzie to 300 złotych mandatu, ale również aż pięć punktów karnych. Oczywiście takie kary mają na nas wymusić zachowanie szczególnej ostrożności na drodze.
Zdj. główne: Paul Hanaoka/unsplash.com